Obserwatorzy

niedziela, 27 lipca 2014

Wyzwanie blogowe #4 || Ulubione filmy i książki



Kolejny dzień wyzwania Uli za nami ;) dzisiaj napiszę Wam kilka słów na temat moich ulubionych filmów oraz książek które zrobiły na mnie wrażenie w ostatnim czasie.

„Sex w wielkim mieście”! Większości pewnie bardzo dobrze znany film.  Film opowiadający o życiu w Nowym Jorku czterech przyjaciółek. Każda z nich jest zupełnie inna, kierują się różnymi wartościami w życiu a mimo wszystko tworzą wspaniałą paczkę przyjaciółek. Wszystkie łączy miłość do mody :)


„Wybacz, ale będę Ci mówiła Skarbie” fajna lekka komedia opowiadająca o miłości która narodziła się pomiędzy młodą szaloną dziewczyną a starszym ułożonym już mężczyzną.

 
Trzy metry nad niebem” dramat opowiadający o miłości młodej pięknej Babi pochodzącej z dobrego domu oraz zabójczo przystojnego Ace, który niedawno wyszedł z więzienia.
Tylko Ciebie chcę” to kontynuacja i zarazem druga część „Trzy metry nad niebem” opowiadająca dalsze losy bohaterów. Obie części są bardzo wzruszające, towarzyszy im piękna muzyka. Ogólnie moje klimaty. Polecam na samotne wieczory z winem :)



 Jeżeli chodzi o książki nie mam typowych ulubieńców. 
Dlatego napiszę o książkach które w ostatnim czasie zrobiły na mnie wrażenie.

Mianowicie „Kot Bob i ja” opowiadająca o przyjaźni jaka zrodziła się pomiędzy kotem a człowiekiem sięgającym dna, opowiada o tym jak kot i człowiek dostał drugą szansę od losu na lepsze życie. Serdecznie polecam! Książkę pochłonęłam praktycznie w jeden dzień.


 Kolejną książką jest 50 twarzy Greya oraz 2 pozostałe części. Fajna lekka książka o erotycznym zabarwieniu. Przyjemnie się czyta. Mnie osobiście zainteresowała sama wewnętrzna przemiana bohaterów od scen erotycznych.  Wiem że jest dużo podzielonych opinii co do tej książki. Mi osobiście przypadła do gustu i już czekam na film :)



Do następnego!
I.


Wyzwanie blogowe #3 || 10 rzeczy, które lubię i 10 rzeczy, których nie znoszę

Post miał pojawić się wczoraj ale niestety cały dzień byłam poza domem.. od rana pracowałam a popołudniu remont w moim salonie.. siedzieliśmy do 22.. jak ja nie lubię remontów!  Wieczorem wróciłam taka padnięta, że nawet nie włączałam już komputera. Więc z lekkim opóźnieniem post pojawia się dzisiaj :)



10 rzeczy które lubię:
  • lato, szczególnie letnie wieczory :)
  • buty o tak! Mam ich bardzo dużo i wciąż kupuję nowe :)
  • szczerych ludzi, bardzo cenię sobie szczerość!
  • zwierzęta szczególnie koty i psy
  • lubię porządek, często sprzątam :)
  • oglądanie babskich filmów wieczorami z lampką wina i chrupkami
  • bardzo lubię ćwiczyć! od zawsze byłam pełna energii i aktywna fizycznie :)
  • lubię owoce, szczególnie truskawki, banany, kiwi, porzeczki
  • piwo Warka Radler cytrynowy mmm pychotka :P
  • lubię długo spać, ale ostatnio z roku na rok wstaje wcześniej (chyba się starzeję :P)


10 rzeczy których nie znoszę:
  • sezamek! Fuj paskudztwo!
  • chamstwa i prostactwa! Szczególnie wobec kobiet, dzieci i zwierząt!
  • koloru zielonego, tak wiem jest kolorem nadziei :P ale nie lubię..
  • wylegiwać się na słońcu..
  • grać w karty..
  • zmywać naczyń!!!
  • gorzkiej kawy ani herbaty! Lubię osłodzić sobie życie.
  • wcześnie wstawać! Optymalna godzina o której wstaję to 8 :)
  • reklam podczas oglądania filmu!
  • meczy! No chyba nic mnie tak nie potrafi zanudzić :) to chyba przez to nie lubię zielonego koloru :P

To tyle!

Pozdrawiam

I.

piątek, 25 lipca 2014

Wyzwanie blogowe #2 || Dlaczego bloguję

Dzisiaj kolejny dzień wyzwania. Tym razem odpowiem Wam na pytanie dlaczego bloguję :)


Od czego to się zaczęło? Hmmm..

Od kilku lat namiętnie oglądałam filmiki kosmetyczne na youtubie. Bardzo lubiłam spędzać w ten sposób mój wolny czas. Jeżeli chodzi o sam temat, to od zawsze interesowałam się kosmetykami. Już jako mała dziewczynka zamykałam się w łazience, podkradałam mamie kosmetyki i tworzyłam bajeczne makijaże :)

Zaczęłam malować się już w technikum. Zazwyczaj bardzo delikatnie podkreślałam rzęsy a usta musnęłam błyszczykiem i to tyle. Mimo że interesowałam się już makijażami itp. nie przenosiłam to na życie codzienne.

Moja wielką pasją od zawsze było fantazyjne zdobienie paznokci, do dzisiaj bardzo to lubię. Po zakończeniu technikum zdecydowałam się rozpocząć naukę w studium kosmetycznym. Ale wciąż mi było mało więc poszłam na studia o kierunku kosmetologia :)

Takim dopełnieniem było właśnie oglądanie filmików na youtubie i przeglądanie blogów kosmetycznych. Lubiłam pogłębiać wiedzę o nowinkach kosmetycznych, czytać opinie innych dziewczyn o danym kosmetyku. Zaczęłam również bardziej zwracać uwagę na składy chemiczne produktów.

Od jakiegoś czasu chciałam i ja dołączyć do tego świata ale nie mogłam się jakoś za to zabrać..
W końcu przełamałam się i w wolnym czasie zaczęłam opisywać i dzielić się moimi odczuciami na temat używanych kosmetyków.
Pisać o moich ulubieńcach, ale i o produktach które kompletnie się u mnie nie sprawdziły.

Bardzo lubię spędzać wolny czas w ten sposób, wymieniać się opiniami z innymi blogerkami kosmetycznymi oraz rozwijać moją pasję :)

To tyle na dzisiaj :)

Do jutra :*

I.

czwartek, 24 lipca 2014

Wyzwanie blogowe #1 || Historia nazwy mojego bloga

Zapragnęłam wziąć udział w blogowym wyzwaniu u Uli :)
 
Bardzo fajnie czytało mi się posty u innych blogerek i postanowiłam dołączyć i ja!





Wyzwanie trwa 5 dni! Codziennie będę wstawiać post na dany temat. 
Jeżeli macie ochotę dołączyć i Wy macie jeszcze czas. Szczegóły znajdziecie tutaj

***

Pierwszym tematem jest historia nazwy mojego bloga
 
 

Nazwa mojego bloga jest dość prosta i związana z tematem typowo kosmetycznym 
Kuferek kosmetyczny :) 
 
Zastanawiając się nad nazwą bloga brałam pod uwagę to o czym będę pisać i kto będzie moim potencjalnym czytelnikiem.. Bardzo wiele różnych i dziwnych nazw przeleciało mi przez głowę.. aż w końcu stwierdziłam po co ja wydziwiam i wymyślam???? Przecież najlepszym rozwiązanie zazwyczaj okazują się proste nazwy...
 
 To był jak grom z jasnego nieba! Siedząc w pokoju, pijąc spokojnie kawę spojrzałam na mój stary już kuferek kosmetyczny, który dostałam baaardzo dawno od mamy i stwierdziłam to jest to :) w końcu większość moich kosmetycznych skarbów właśnie tam mieszka! A to o nich piszę więc problem sam się rozwiązał..

I tak oto powstał blog o nazwie kuferek kosmetyczny! To tyle na dzisiaj :)

Do jutra! :*

I.

środa, 23 lipca 2014

Letni koral na ustach || pomadka Rimmel Hydra Renew

 
Dzisiaj kilka słów o pomadce firmy Rimmel Hydra Renew :)
 
 

Od producenta:
 
Szminka o formule zawierającej polipeptydy i kolagen sprawi, że usta będą do 70% bardziej nawilżone, miękkie i gładkie. Całodzienna ochrona dzięki witaminom A, C i E. Głęboki i żywy kolor. Zawiera faktor SPF20. 

Cena:  18zł/ 4g


Mój kolor to 660



Moja ocena:

Pomadka mieszka sobie w eleganckim fioletowo-srebrnym opakowaniu (szkoda że zamykanie jest plastikowe, niestety szybko pojawiły się na nim małe ryski..) Wygodnie aplikuje się ją na usta. Jednak "przed" zalecam aby zrobić delikatny peeling ust (chociażby przy użyciu zwykłej szczoteczki do zębów) w momencie kiedy mamy przesuszone, spierzchnięte usta wszystkie skórki są podkreślone.. a tego nie lubimy!!! 

Ma bardzo delikatny pudrowy zapach, który przypadł mi do gustu.

Trwałość? Hmm średnia, że tak powiem. Wymaga poprawek i ponownych aplikacji. Jeżeli nic nie jesz, nie piszesz i nie mówisz dotrwa do 3h max. Jedząc, pijąc i mówiąc max 30minut.

 Plus za nawilżenie. Faktycznie mając ją na ustach czuję komfort z tym związany. Poza tym, że ładnie wygląda na ustach i dobrze czuję się w tym kolorze, pomadka nie zrobiła na mnie większego wrażenia.. zaliczam ją do tzw. "zwyklaków" liczyłam na troszkę więcej. 

Mają bardzo dużo kolorów do wyboru. Sama nie mogłam się zdecydować.

Nie wiem czy kupię ją ponowie.. w tej samej cenie na rynku jest dużo lepszych pomadek.

Oceniam na: 4/10

Pozdrawiam

Do następnego!

I.

niedziela, 13 lipca 2014

Rzęsy niczym skrzydła motyla czyli L`Oreal, False Lash Wings Mascara

Skusiłam się na jej zakup podczas promocji w Rossmannie -49% za około 30zł, przez ten czas namiętnie używałam i testowałam. 
Jak się u mnie sprawdziła?
Zapraszam do lektury! :)


Od producenta:
 
Asymetryczna szczoteczka dla szeroko rozpostartych rzęs. Po raz pierwszy L`Oréal Paris stworzył asymetryczną szczoteczkę, która posiada:
- ergonomiczny kształt jak linia rzęs, aby chwycić każdą rzęsę, od kącika do kącika,
- elastyczne łuki unoszące się na zewnątrz aby rozciągnąć rzęsy przy zewnętrznym kąciku.
Szczoteczka natychmiast rozciąga i wydłuża każdą rzęsę w kierunku zewnętrznego kącika oka.
Formuła zawiera unikalne włókna o długości 1,2 milimetra, które delikatnie otulają i „rozwijają” rzęsy dla uzyskania jedwabistej i spektakularnej objętości.

Cena: 53zł / 7ml
 
 
 
Skład:
 
 
 
Moja ocena:
 
Tusz znajduje się w estetycznym i poręcznym opakowaniu. Zawiera gumową szczoteczkę o unikatowym kształcie. Który ma na celu wywijać nasze rzęsy na zewnątrz tworząc tzw. skrzydła motyla :) 
 
Początkowo uczyłam się dokładnej aplikacji, przyznam szczerze że średnio mi to wychodziło :) z czasem jak człowiek nabierze wprawy z każdym razem jest coraz lepiej :P
 
Jeżeli chodzi o samo działanie tusz bardzo ładnie rozdziela rzęsy, nie skleja ich, pogrubia. Nie kruszy się. Jest jedno ale!!! Średnio radzi sobie z cienkimi ale długimi rzęsami.. tzn wszystko jest ładnie pięknie jeżeli rzęsy umalujemy tylko jedną warstwą. Z każdą kolejną tusz strasznie je obciąża, wywija w każdą stronę i wtedy to nie wygląda już tak fajnie ;/ przynajmniej u mnie. Od zawsze mam ten problem że wiele maskar po prostu jest za ciężkie na moje rzęski :( no ale co zrobić!! 
 
Powracając do opakowania jest bardzo ładne ale szybko pojawiają się na nim ryski i zadrapania, chociaż przechowuję go tylko w kosmetyczce. 

Mimo wszystko lubię efekt jaki daje ten tusz przy jednej warstwie. 
To by było na tyle :)
 
Ocena: 6/10

 
 
 
 
Znacie ten tusz? Jak u Was się sprawdził?
 
Jeżeli są tu dziewczyny, które tak jak ja mają długie ale cienkie rzęsy napiszcie co u Was się sprawdziło :) :) :)

Pozdrawiam
 
Do następnego!
I.