Obserwatorzy

wtorek, 30 kwietnia 2013

Maseczka z zieloną glinką Marion SPA - Recenzja

Witajcie :)

Dzisiaj przedstawiam Wam recenzję maseczki firmy Marion SPA z zieloną glinką oraz organicznym ekstraktem z hibiskusa w kremowej bazie.
Cena około 3zł





Od producenta:

Unikalne połączenie naturalnej glinki i organicznego ekstraktu:
  • Glinka zielona - bogata w makro i mikroelementy, działa antybakteryjne, odżywczo, dostarczając skórze całe bogactwo pierwiastków. Uwalnia pory z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum oraz usuwa martwe komórki naskórka sprawiając, że skóra jest gładka, napięta i zdrowo wyglądająca.
  • Organiczny ekstrakt z Hibiskusa - pochodzi z upraw ekologicznych, potwierdzonych certyfikatem Ecocert. Hamuje degradację elastyny, dzięki temu skóra zachowuje właściwy poziom protein oraz elastyczności. Wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych. Posiada właściwości łagodzące i zmiękczające skórę.
  • Prowitamina B5 - zapobiega nadmiernemu rogowaceniu naskórka, zapewnia optymalne nawilżenie, koi i łagodzi podrażnienia.
GLINKA W 100 proc. NATURALNA. PRODUKT BEZZAPACHOWY
Formuła maseczki oczyszczająco-odżywczej oparta została na połączeniu 100 proc. naturalnej zielonej glinki z organicznymi ekstraktami pochodzącymi z upraw ekologicznych, potwierdzonych certyfikatem ECOCERT.

STOSOWANIE
  • Stosować w zależności od potrzeb.
  • Maseczka oczyszczająco-odżywcza polecana jest szczególnie do cery zmęczonej o obniżonej elastyczności, wymagającej gruntownego oczyszczenia.
6,5 g

Ode mnie:

Maseczka ma kolor zielony. Bezzapachowa, mimo wszystko wyczułam tak jakby zapach błota :) łatwo się ją nakłada. Po aplikacji można odczuć delikatne pieczenie które szybko mija oraz ściąganie. Ze zmywaniem nie miałam jakiegoś wielkiego problemu :) najpierw delikatnie zwilżyłam mokrymi opuszkami palców a następnie pod strumień ciepłej wody aby się jej całkowicie pozbyć.
Sam efekt jest świetny. Widocznie zwężone pory, odświeżona i oczyszczona skóra do tego przyjemnie gładka i matowa. Czego chcieć więcej od maski oczyszczającej. Nawet następnego dnia czułam efekty działania maseczki i poprawę cery. Skóra była gładka, promienna i miała ładny koloryt. Myślę że jeszcze nie raz po nią sięgnę.

Oceniam na: 9/10
punkcik odejmuję za ten niby "bezzapachowy" zapach.


A Wy znacie maseczki Mariona? Lubicie je? Ja mam zamiar zakupić jeszcze kilka innych i przetestować :) 

A tu mój mały łobuz, tak na poprawę humoru w ten paskudny dzień..

 
Pozdrawiam 

I.

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Chabrowa propozycja na majówkę :)

Witam Was kochane!

Macie plany na majówkę? Ja mam zamiar spędzić go z moim facetem i przyjaciółmi pod domkiem nad jeziorem, ale zobaczymy jak spisze się pogoda..

Dzisiaj chciałam pokazać Wam jeden z moich ukochanych wiosennych i letnich odcieni który króluje na moich paznokciach :)

Mowa oczywiście o lakierze do paznokci w odcieniu chabru :)

Przedstawiam Wam mojego ulubieńca firmy Miss sporty z serii clubbing colours nr 320
cena: 5.99zł











Jak Wam się podoba?

 Lubię ten lakier przede wszystkim za trwałość, u mnie trzyma się około 5 dni. Ma poręczną buteleczkę oraz wygodny pędzelek. Dobrze się nakłada, ładnie kryje.
 Za tak niską cenę uważam, że warto go kupić :)

Pozdrawiam

I.



środa, 24 kwietnia 2013

Moja pielęgnacja ciała przed latem i nie tylko

Witam Was moje kochane :)

Mamy już piękną wiosnę :) niezmiernie cieszę się z tego powodu! Wybija właśnie ostatni dzwon aby skupić się na przygotowaniu naszego ciała do lata...
W dzisiejszym poście chcę Wam pokazać jak wygląda moja pielęgnacja ciała, która u mnie się sprawdza i daje zadowalające efekty :)

1. Usuwanie martwego naskórka.
Peeling całego ciała (wykonuję raz w tygodniu) polecam mój ulubiony naturalny peeling kawowy, najlepszy na świecie :) wystarczy zaparzyć kilka łyżek kawy mielonej aby stworzyć konsystencję papki, można dodać odrobinkę oliwki, cynamonu (wtedy działa antycellulitowo). Peeling czyni cuda. Fantastycznie wygładza, ujędrnia skórę. Kiedy nie mam zbytnio czasu, stosuję gotowy peeling w tym wypadku znany Wam już Oriflame Swedish SPA. Polecam też rękawiczki peelingujące, które są bardzo szybkie i wygodne w użyciu.



2. Nawilżanie skóry.
 Balsam do ciała ( stosuję codziennie po kąpieli). Rano preferuję balsamy o lekkiej konsystencji które szybko się wchłaniają i nie pozostawiają tłustego filmu. Wieczorem lubię użyć jakiegoś masła intensywnie nawilżającego lub oliwki.

3. Pielęgnacja antycellulitowa.
  W miejscach dotkniętych cellulitem (uda, pupa)  codziennie po kąpieli oraz masażu stosuję balsamy o działaniu antycellulitowym.



 4.  Pedicure
Jeśli chodzi o ten zabieg, wykonuję go średnio raz w miesiącu jesienią i zimą. Wiosną i latem 2 a nawet 3 razy w miesiącu. Mam w planach dodać post krok po kroku jak wykonuję pedicure. Jesteście zainteresowane? Jeśli tak, to postaram się zrobić jeszcze w tym miesiącu.



5. Manicure
Wykonuję go regularnie raz w tygodniu. Uważam że dłonie są wizytówką kobiety i warto poświęcić im troszkę czasu. O tym jak go wykonuje dodałam w lutym dokładny post:  http://kuferekkosmetyczny.blogspot.com/2013/02/manicure-czesc-1.html
http://kuferekkosmetyczny.blogspot.com/2013/02/manicure-czesc-2.html



6. Szyja i dekolt.
 Pamiętajcie że to przedłużenie Waszej twarzy :) Warto więc też zwrócić na to szczególną uwagę. Ja osobiście na dekolt nie nakładam balsamu tylko krem do twarzy, z tego względu, że na dekolcie mam również tłustą skórę która ma skłonności do zapychania się i powstawania wyprysków. Z plecami nie mam żadnych problemów, tam skóra jest normalna więc stosuję balsam.




To tyle jeśli chodzi o pielęgnacje z zewnątrz kosmetykami. Myślę, że nie robię nic szczególnego, ale mimo wszystko są to moje sprawdzone metody które są dla mnie wystarczająco dobre :)

 Pamiętajcie też, że podstawą pielęgnacji ciała jest odpowiednia dieta oraz wysiłek fizyczny :) żaden kosmetyk nie podziała tak na Wasze ciało jak właśnie te dwa czynniki.
 Zachęcam Was jeszcze raz do wiosennych zmian :)



A Wy macie jakieś sprawdzone metody na pielęgnację Waszego ciała z którymi chcecie się podzielić? Chętnie poczytam i wypróbuję :)

Pozdrawiam

:*

I.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Zakupy wiosenne

Hej dziewczynki :)
 
Jestem ostatnio troszkę zabiegana, przez co jest mnie mniej na blogu. Dzisiaj w końcu znalazłam czas żeby dodać post z moimi ostatnimi małymi zakupami :) Małe a cieszą :)
Na początek pochwalę się Wam, moimi pięknymi wiosennymi szklaneczkami zakupionymi w Biedronce za jedyne 14.99zł :)
 prawda że urocze?











Kolejne zakupy kosmetyczne:




Dwa żele pod prysznic:
 
Joanna, Fruit Fantasy Brazylijska Mandarynka 7.99zł
Oriflame, Nature Secrets z jojobą i mango 11.90zł


Dwa mydełka:
Oriflame, Nature Secrets jajoba i mango 2.90zł
Oriflame, Nature Secrets aloes i arbuz 2.90zł




Dwa kremy do rąk:
Oriflame, Nature Secrets malina z miętą 5.90zł
Oriflame, Nature Secrets jajoba i mango 5.90zł


Zmywacz do paznokci, BeBeauty z lanoliną i gliceryną 5.99zł


Dwie maseczki do twarzy:
Oriflame Pure Skin oczyszczający scrub i maseczka 3.90zł
Marion SPA, oczyszczająca maseczka z zieloną glinką z organicznym wyciągiem z hibiskusem 3zł


Już nie mogę doczekać się testowania :)
Uciekam wypić moją kawkę :)



Całuje Was :)

I.

środa, 17 kwietnia 2013

Krem do twarzy Barwa - Siarkowa moc oraz Avon - żel krem na noc Vitale - RECENZJA

Witajcie laseczki! :)

W końcu zawitała do nas Wiosna! Nie wiem jak Wy, ale ja zauważyłam u siebie dużo lepszy nastrój i takiego powera :) udaje mi się nawet wykonać 5 treningów w tygodniu z Ewką :) jestem z siebie bardzo dumna i widzę efekty, które mnie wciąż mobilizują do dalszego działania :)

Przejdźmy do sedna sprawy, dzisiejszy post dotyczy recenzji kremów do twarzy których używam już ponad miesiąc, chciałam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami :)
 
 
 

Krem który używam na dzień:
 

 Barwa, Siarkowa Moc, Antybakteryjny krem matujący 50ml/13zł

Od producenta:

 Krem polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem błyskawicznie matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Zamyka rozszerzone pory, skutecznie zwalcza pryszcze i przeciwdziała ich ponownemu powstawaniu. Chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pozostawia skórę aksamitnie gładką i świeżą.
Składniki aktywne: siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenek cynku, multifruit extract, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alantoina, masło shea
 
Ode mnie:
 
Pierwsze co bardzo przypadło mi do gustu to piękny cytrusowy zapach. Krem ma fajną konsystencję musu. Dobrze rozprowadza się na skórze. Od razu daje efekt matu. Bardzo szybko się wchłania i mam wrażenie że nawet za szybko, bo czasami nie zdążyłam nawet dokładnie rozprowadzić.. Idealnie sprawdza się pod makijaż. Faktycznie świecenie wystąpiło u mnie znacznie później niż zazwyczaj.. Krem sprawował się dobrze, jednak po około tygodniu po nałożeniu czułam ściąganie, co w przypadku mojej cery tłustej jest rzadkością i występuje tylko w wyniku przesuszenia. Pojawiło się sporo suchych skórek :( mimo iż starałam się nakładać krem w małych ilościach to bardzo przesuszył mi cerę.. Postanowiłam odstawić go i po kilku dniach skóra wróciła do normy. Staram się używać tylko kilka razy w tygodniu aby znowu nie przesuszać sobie cery :)

Oceniam na: 7/10

Krem który używam na noc:

Żel-krem na noc Anew Vitale 50ml/35zł

 
Od producenta:
 
 Anew Vitale czyli eksplozja energii dla twojej skóry. Avon przedstawia linię Anew Vitale która powstała z myślą o kobietach w wieku po 25 roku życia, prowadzące aktywny i wymagający tryb życia i muszą sprostać wyzwaniom każdego dnia. Anew Vitale pozwala zrekompensować skórze brak snu i zmęczenie, sprawiając, że wygląda ona pięknie i zdrowo. Anew Vitale powstało w oparciu o ekskluzywny ProEnergy Complex - mieszankę witamin, antyoksydantów i peptydów, która wzmacnia strukturę skóry i chroni ją przed oznakami przedwczesnego starzenia. Drobne zmarszczki, poszarzały koloryt, oznaki zmęczenia, powiększone pory - znikają! Skóra wygląda jak po 8 godzinach kojącego snu. Łatwo wchłanialna formuła, nie zatyka porów.
 
 
Ode mnie:
 
Jest bardzo lekki, ma konsystencję kremowego żelu, dobrze się wchłania i jest bardzo wydajny. Najbardziej urzekł mnie piękny słodki zapach :) Ma estetyczne opakowanie, ale to tylko jego dodatkowy atut :) Po nałożeniu na twarz, skóra jest dobrze nawilżona, miękka i miła w dotyku, nie pozostawia tłustego filmu. Jego zapach bardzo mnie relaksuje - akurat na noc przed snem :) Nie zapycha. Rano skóra jest bardziej promienna i napięta. Miałam nadzieje, że zadziała jakoś na rozszerzone pory, ale w tej kwestii nie zauważyłam zmian. Generalnie jedyny minus to jego cena 35zł. Chociaż uważam że na kremie nie powinno się oszczędzać, ale jak na Avon to troszkę sporo.

Oceniam na: 9/10

Znacie te kremy? Jeżeli tak to co o nich sądzicie i jak u Was się sprawdziły? Jeżeli nie to co aktualnie używacie i co polecacie? :)


Pozdrawiam
I.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Luxury Manicure Kit Zestaw do manicure Luxury - nowy nabytek

Witajcie Kochani :)

W ostatnim czasie udało mi się kupić za całe 25zł bardzo ładny i praktyczny przybornik do manicure firmy oriflame:


Złociste etui z imitacji skóry które ukrywa najbardziej ekskluzywny zestaw do manicure. Zawiera 8 przyrządów wykonanych ze stali nierdzewnej, w tym nowe narzędzia do usuwania skórek.












 Jestem zadowolona z zakupu :) po pierwsze i najważniejsze narzędzia są porządnie i dokładnie wykonane po drugie wszystko mieszka sobie w pięknym etui, małe zgrabne opakowanie, które możemy mieć zawsze przy sobie w pogotowiu :) zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce :)

Jak Wam się podoba? Korzystacie z takich zestawów, wykonując domowe manicure?

Pozdrawiam serdecznie :)

I.

piątek, 12 kwietnia 2013

Moje hity kosmetyczne..

Czołem! :)

Dzisiaj chciałam przedstawić Wam moje hity kosmetyczne z przeciągu kilku ostatnich miesięcy. Kosmetyki które przetestowałam i które zdały u mnie egzamin na bdb :)

1. Na pierwszy rzut idzie krem do twarzy La Roche Posay Effaclar Duo.
Od producenta:
 Effaclar Duo jest kompletną pielęgnacją zawierającą 4 składniki aktywne, aby skutecznie działać na dwa główne objawy trądziku:
- zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki): niacynamid i pirokton olaminy aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych,
- zaskórniki: połączenie LHA z kwasem linolowym aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roche Posay o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia.
Po 4 tygodniach pory są odblokowane a zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona. Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd. Na początku stosowania stan skóry może się przejsciowo pogorszyć.
Ode mnie:
 Jest to mój hit w pielęgnacji twarzy. Wygładził niedoskonałości na mojej skórze, zmniejszył widoczne pory oraz pięknie matuje. Idealnie nadaje się pod makijaż. Polecam wszystkim którzy mają problemy z trądzikiem. Cena: około 40zł




2. Kolejnym ulubieńcem jest Rexona Women, Sexy 48h Active.
Od producenta:
 Antyperspirant w sprayu z ekskluzywnymi perfumami o zapachu kwiatu i czarnej porzeczki. Nie zawiera alkoholu.
Ode mnie:
Pachnie nieziemsko, zapach utrzymuje się długo na skórze, nie roluje w przeciwieństwie do innych antyperspirantów w sprayu, chroni przed nieprzyjemnym zapachem potu. Jedyny minus jest taki, że czasami jak za mocno psikniemy tworzy delikatne białe plamy.
Cena: 9.99zł



3. Płyn do higieny intymnej Lactacyd Femina.
Od producenta:
 Płyn Ginekologiczny jest płynem leczniczym, nie zawierającym mydła, przeznaczonym do pielęgnacji okolic intymnych przy nawracających infekcjach, w razie pojawienia się podrażnienia lub uczucia dyskomfortu. Specjalna formuła zawiera kwas mlekowy, który pomaga przywrócić naturalną równowagę pH i zapewnić ochronę przed infekcjami. Jest bardzo łagodny, delikatnie myje i łagodzi podrażnienia, odświeża, likwiduje swędzenie, pieczenie i daje uczucie komfortu Produkt posiada odczyn pH 3,5. 
Ode mnie:
Używam go od ponad 2 lat. Próbuję nowe płyny ale wciąż do niego wracam. Jeszcze nie udało znaleźć mi się nic lepszego. Plusa daję również za higieniczne opakowanie z pompką.
Cena: Kupiłam za około 16zł



4. Złuszczający peeling do ciała Swedish Spa Oriflame.
Od producenta:
 Aromatyczny scrub do ciała, który wygładzi skórę i nada jej cudowną miękkość. Kryształki soli i sproszkowane łupiny migdałów złuszczają naskórek, a olejek imbirowy pomaga zwalczać wolne rodniki. Nawilżający kompleks Hydracare+, olejek ze słodkich migdałów i witamina E o działaniu ochronnym pozostawią skórę zdrową i miłą w dotyku.
Ode mnie:
 Doceniam go za to że idealnie spełnia swoją rolę. Pięknie pachnie, nie spływa z ciała w kontakcie z wodą, mimo iż ma w sobie olejek. Uwielbiam go za to że zostawia na ciele tłusty film, nie muszę używać już dodatkowo balsamu. Takie 2w1. Po jego użyciu czuję się jak bym była w jakimś SPA ;) Jeśli chodzi o wydajność to nie należy do najlepszych, takie opakowanie spokojnie mi wystarcza na 2 miesiące. Cena: 24.90zł





5. Maseczka głęboko oczyszczająca z glinką tajski kwiat lotosu, Planet SPA Avon.
Od producenta:
 Pielęgnacyjne skarby z Dalekiego Wschodu. Wyciąg z kwiatu lotosu cudownie pielęgnuje i chroni skórę, sprawia, że jest ona gładka i miękka w dotyku, a także neutralizuje wolne rodniki. Natomiast egzotyczne mleczko kokosowe ma doskonałe właściwości odżywcze, nawilżające i regenerujące.
 Ode mnie:
Ma piękny, kojący i uspakajający zapach. Łatwo się ją rozprowadza, troszkę długo zastyga na twarzy. Ale nakładam ją zazwyczaj podczas długich relaksujących kąpieli więc to nie jest dla mnie problemem. Maseczka ma dobre właściwości oczyszczające i napinające. Po zmyciu skóra jest miękka, gładka i daje uczucie dogłębnego oczyszczenia porów.
Cena: kupiłam ją w promocji za 9.99zł.





6.Wazelina biała, Ziaja
Od producenta:
Skutecznie zapobiega wysuszaniu skóry. Doskonale regeneruje uszkodzony naskórek.
 Ma działanie natłuszczające i ochronne. Zastosowanie:Do preparatów farmaceutycznych.
Ode mnie:
Jest idealna przy "suchych przypadkach". Idealnie nawilża, łagodzi wszelkie przesuszenia i popękane miejsca. Stosuję ją regularnie na usta, łokcie, pięty. Jest ratunkiem dla zakatarzonego nosa. Skóra jest gładka, dobrze nawilżona. I co najważniejsze wazelina bardzo długo utrzymuje się na skórze. Jedyny minus to opakowanie, uważam że jest mało higieniczne. Ale nic poza tym nie mogę jej zarzucić :) uwielbiam ją, mam kilka opakowań. Praktycznie w każdej torebce, łazience, przy łóżku :) 
Cena: 2.50zł
 
 

 
Znacie te produkty? Jeżeli tak to chętnie poczytam Wasze opinie :)
Przesyłam buziaki :*
oraz życzę udanego weekendu! Ja niestety spędzę go na uczelni.


I.

środa, 10 kwietnia 2013

Odżywka do paznokci Evenline 8w1 recenzja

Witajcie :)

dzisiejszy post dotyczy recenzji odżywki Evenline 8w1. Pragnę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczących tego produktu.  






Od producenta:

 Rewolucyjna i unikalna formuła z aktywnym kompleksem Strong Nail (tytan i diament) wnika w strukturę płytki, dzięki czemu skutecznie ją regeneruje i odbudowuje. Uszczelnia, maksymalnie utwardza oraz pobudza wzrost płytki paznokciowej. Uelastycznia ją, zwiększając odporność na uszkodzenia mechaniczne. Zabezpiecza przed pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Sprawia, że zniszczone, matowe paznokcie odzyskują gładką powierzchnię i lśniący połysk. Już po 10 dniach kuracji znikną wszelkie problemy, a Ty będziesz się cieszyć pięknymi i zadbanymi paznokciami.
Uwaga: Zawiera 2% formaldehydu. Przed użyciem należy zabezpieczyć skórki oliwką lub kremem, a przed rozpoczęciem kuracji wykonać próbę uczuleniową.

Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nirtocellulose, Phthalic Anhydride / Trimellitic Anhydride / Glycols Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, Aqua, Fomaldehyde (2%), Acetyl Triethyl Citrate, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid / Fumaric Acid / Phthalic Acid/ Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, CI77891, N-Butyl Alcohol, Citric Acid, Diamond Powder.

Cena: 9,49zł / 12ml





Moja ocena:

Zużyłam już 2 buteleczki. Zaczęła działać praktycznie po tygodniu. Zauważyłam zdecydowanie szybszy wzrost płytki, paznokcie stały się dużo twardsze i pełne blasku. Przestały się rozdwajać. Stosowałam ją tak jak nakazał producent codziennie malujemy jedna warstwa i tak przez 4 dni. Zmywamy i powtarzamy cały cykl od nowa. Odżywka tworzy na naszych paznokciach bardzo ładny różowo-mleczny kolor. Na pierwszy rzut oka, stwierdziłam że odżywka jest super. Stosowałam ją przez wiele tygodni i nic złego się nie działo. Po zużyciu pierwszego opakowania zrobiłam sobie miesiąc przerwy. Zauważyłam, iż moje paznokcie znowu zaczęły się rozdwajać, łamać. Wróciły do swojego stanu pierwotnego ;/ zakupiłam więc drugie opakowanie. Stosowałam, jak wcześniej. Ale niestety po jakimś czasie po zmyciu zauważyłam, że moje paznokcie stały się suche i powstały białe plamy.. Zaobserwowałam również, iż zaczęły mnie piec i boleć paznokcie po nałożeniu odżywki. Dziwne nieprzyjemne uczucie.. Miałam strasznie mieszane uczucia do niej.. z jednej strony tak dobrze działała (w okresie jej stosowania) a z drugiej strony ten ból i pieczenie.. W międzyczasie naczytałam się o formaldehydzie, który odżywka zawiera, i trochę się go przestraszyłam. Formaldehyd, to substancja silnie alergenna, powodująca uczulenia, rumienia, podrażniająca drogi oddechowe i oczy, w wysokim stężeniu jest także mutogenna, szkodliwa. Została sklasyfikowana jako substancja o działaniu rakotwórczym trzeciej kategorii. Co zresztą czuć podczas jej nakładania, mi strasznie podrażniała oczy.. Badania potwierdziły, że około połowa ludzi jest uczulona na tą substancje. Na wielu blogach natknęłam się także na informację o tym, że odżywka może doprowadzić nawet do choroby paznokcia zwanej onycholizą ( stan, w którym dochodzi do odwarstwiania płytki paznokcia od jego łożyska i nagromadzenia pod nim powietrza). Dziewczyny zaczęły ostrzegać przed skutkami ubocznymi.. oraz wstawiać zdjęcia. Postanowaiłam więc ograniczyć jej stosowanie. Raz na jakiś czas i to najczęściej jako baze pod lakier. Wolę zapobiegać niż leczyć :) Wam również polecam zastanowić się czy warto jej nadużywać..




Oceniam na: 5/10



Znacie tą odżywkę? Macie z nią jakieś doświadczenie?

Pozdrawiam

I.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Neutrogena, Formuła Norweska, Deep Moisture Body Lotion Sensitiv - Recenzja

Nowa, bezzapachowa i hypoalergiczna emulsja do ciała, która działa głęboko (klinicznie potwierdzone dogłębne nawilżenie do 10 warstw  w głąb skóry), zapewniając długotrwałe, 24 – godzinne nawilżenie dla suchej i wrażliwej skóry. Do codziennego stosowania dla całej rodziny.
Od pierwszego użycia skóra jest ukojona, długotrwale nawilżona i promienieje zdrowym wyglądem. Natychmiast wnika w skórę. Nie pozostawia uczucia tłustości lub lepkości.

Cena: ok. 20zł / 400ml

Skład: 
Aqua, Glycerin, Isononyl Isononanoate, Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, Cyclohexasiloxane, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Panthenol, Anhydroxylitol, Xylitylglucoside, Xylitol, Glyceryl Stearate, Cera Microcristallina, Paraffin, Cetearyl Glucoside, Ceteth-20, PEG-75 Stearate, Steareth-20, VP/Hexadecene Copolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben. 







Moja ocena:
Bardzo dobrze nawilża, lekka kremowa konsystencja. Nie daje uczucia "klejenia się skóry" (czego bardzo nie lubię w innych balsamach). Nie podrażnia. Jest bezzapachowy. Ma bardzo praktyczny i zarazem higieniczny dozownik. Moja skóra po nim jest intensywnie nawilżona, miękka, przyjemna w dotyku. Minus jest tylko taki, że balsam jest dość gęsty, osadza się na ściankach i rurce od dozownika. Nie sposób go zużyć do końca. Z czystym sumieniem, mogę polecić ten balsam osobą o suchej oraz wrażliwej skórze :) z pewnością kiedy skończy mi się opakowanie, zakupię ponownie :)

Oceniam na 9/10

Znacie tan balsam? Dla mnie zdecydowanie od kilku miesięcy jest ulubieńcem :) 

Pozdrawiam
 I.



czwartek, 4 kwietnia 2013

Cellulit - kobiecy wróg. Jak z nim walczyć? Moje sposoby.

Cellulit to problem z którym boryka się wiele kobiet. Można go zaobserwować w formie nieestetycznych bruzd i nierówności na skórze. Na cellulit tak na prawdę nie ma wpływu wiek ani waga. Chociaż występuje częściej u kobiet w starszym wieku i po przybraniu na wadze. Często cierpią na niego również kobiety szczupłe, które przyjmują doustne metody antykoncepcji, chodzi tu głównie o hormon progesteron (który zatrzymuje wodę w organizmie). Cellulit występuje najczęściej na udach i pupie. Potrafi doprowadzić wiele kobiet do złego samopoczucia, szczególnie latem.. kiedy pokazujemy więcej ciała. Ale nie martwcie się! Jest kilka metod które pomagają zmniejszyć niechcianą "skórkę pomarańczową".

Źródło: superdomek.pl

Aby zmniejszyć widoczność cellulitu należy pamiętać o kilku rzeczach:

  • zadbać o odpowiednią dietę. Pamiętajmy że często problem cellulitu zaczyna się od wewnątrz.. Należy ograniczyć spożywanie tłuszczów oraz cukrów. Wprowadzić do diety więcej warzyw, owoców i ryb. Należy pić więcej wody, która wypłukuje toksyny z organizmu.
  • w walce z tym paskudztwem jest bardzo ważna aktywność fizyczna, która pomaga spalić tkankę tłuszczową i co za tym idzie zredukować cellulit. Polecam zestaw ćwiczeń Ewy Chodakowskiej SKALPEL. Który skupia się miedzy innymi na pupie i udach.
  •  oprócz diety oraz ćwiczeń powinniśmy zadziałać również bezpośrednio na skórę. Podczas codziennej kąpieli, należy wykonać peeling tych partii ciała w których występuje skórka pomarańczowa. Polecam peeling kawowy który można wykonać samemu z fusów kawy. Fantastycznie wygładza oraz ujędrnia skórę. Dobrze działają również naprzemienne natryski zimną i ciepłą wodą. Następnie dobrze jest wykonać masaż specjalną rękawicą lub masażerem. Dobrą alternatywą w walce z cellulitem są bańki chińskie które wykonujemy co 3 dni 10 razy. A następnie przerwa. Swoją drogą rok temu regularnie wykonywałam masaż bańkami chińskimi, potwierdzam - był efekt! Zamierzam wrócić do nich i zacząć się masować od przyszłego tygodnia :)
  • po osuszeniu skóry należy wmasować w skórę balsam antycellulitowy. Jeśli chodzi o wybór produktów, na rynku jest bardzo dużo firm które oferują linie kosmetyków antycellulitowych. Można poeksperymentować z kilkoma produktami i wówczas wybrać najlepszy dla siebie.


Przyznam, że stosując się do tych zasad zauważyłam u siebie dużą poprawę.
A jakie są Wasze sposoby na walkę z cellulitem? Walczycie z nim jakoś?
Jeżeli nie, to zachęcam Was do tego :) wiosna to idealny czas na takie zmiany.

Pozdrawiam serdecznie
I.

środa, 3 kwietnia 2013

Lakiery do paznokci. Moja kolekcja.

Witam Was cieplutko :)
Przedstawiam Wam dzisiaj moją kolekcje lakierów do paznokci
 Przechowuje je w plastikowym koszyczku:






A oto kolory:












Jak Wam się podobają kolory? Jak widać dominują czerwienie i róże. W takich kolorach czuję się najlepiej :) ale jak wiadomo kobieta zmienną jest i czasami stawiam na mięte, bądź czarny albo najzwyczajniej na świecie cielisty nude.
A Wy, jakie kolory kupujecie najczęściej?

Pozdrawiam serdecznie
I.