Witajcie kochane moje :)
bardzo dziękuje Wam za wszystkie miłe słowa i wsparcie!
Dajecie mi dużo pozytywnej energii :*
A teraz przejdźmy do recenzji balsamu do ciała pod prysznic Nivea z olejkiem migdałowym :)
Skład:
Od producenta:
Balsam pod prysznic Nivea powstał w
odpowiedzi na braku czasu, jaki kobiety mogą poświęcać dla siebie i
narzekanie na lepkie i długo wchłaniające się balsamy. Podobno pozwala
zaoszczędzić nawet 24 godziny w skali roku. Kosmetyk nawilża, zapewnia uczucie jedwabistej, miękkiej skóry,
gwarantuje szybką aplikację i wchłanianie. Nie jest bogatszą wersją żelu
pod prysznic i stosuje się go inaczej: po umyciu ciała żelem pod
prysznic lub mydłem i spłukaniu piany, należy nałożyć go na mokrą skórę,
spłukać nadmiar. Nie trzeba czekać, aż się wchłonie, skóra jest
nawilżona, ale nie lepka, a po wytarciu ciała ręcznikiem można od razu
założyć ubranie.
Cena: 17zł/250ml
Sposób użycia:
Po przeczytaniu wielu "różnych" recenzji postanowiłam i ja sama przekonać się jak sprawdzi się tego typu produkt. Byłam strasznie ciekawa tej nowości :) Wiele dziewczyn chwaliło, dużo ostrzegało że to zwykły bubel. Postanowiłam go kupić i wypróbować na własnej skórze. Teraz kiedy mam złamany obojczyk trudno mi używać tak regularnie balsam do ciała jak wcześniej. Ten nakładam od razu pod prysznicem. Nie muszę się jakoś spinać, żeby dokładnie rozsmarować, nadmiar po prostu spłukuje wodą. Balsam aplikujemy na umyte ciało, zaraz po spłukaniu piany. Nadmiar spłukujemy wodą. I po kłopocie. Konsystencja dość gęsta, kremowa powiem nawet że przypomina typowy balsam do ciała.
Właśnie też dużo czytałam o tym balsamie i są mieszane opinie. Chyba spróbuję sama, skoro Tobie przypadł do gustu, może i mi też się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńfajny balsamik, już wcześniej o nim myślałam ;) nono super mani wykonałaś :D
OdpowiedzUsuńmiałam próbkę, używałam i jestem na tak!
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ciekawi i kusi ale muszę najpierw zużyć moje pokaźne zapasy :)
OdpowiedzUsuńA to ta nowość z Nivea, bardzo mnie ciekawiło, czy to nie bujda, ale widze, ze można spokojnie kupić.
OdpowiedzUsuńReklamy w tv mnie mocno zachęcają do jego kupna:) i po Twoim poście jeszcze bardziej mam go ochotę nabyć:)
OdpowiedzUsuńProdukt wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu, ale fajnie byłoby spróbować :) a paznokcie bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
uwielbiam migdaly, wiec na pewno by mi sie spodobal <3
OdpowiedzUsuńklaudmen.blogspot.com
Nie próbowałam, ale wydaje się ciekawym produktem:) Paznokcie bardzo ciekawe i popzytywne, ja niestety nie umiałabym takich wykonać;>
OdpowiedzUsuńmaniciure faktyczne rewelacja ;D a balsamu nie znam, nie miałam okazji używać ale to pewnie tylko kwestia czasu ;)
OdpowiedzUsuńOo suoper, za kazdym razem jak widze tę reklamę to sie zastanawiam, fajne/nie fajne? Jeaahhh teraz sie dowiedziałam, że jednak fajne :D Rozbawiła mnie ta uwaga pod koniec, zeby z,mmyć wanne itd. żeby sie nie poslizgnąc, to nie jest śmieszne, ale za to wyobraziłam sobie lecący po całej łazience balsam xD
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana, z moim obojczykiem coraz lepiej :) na szczęście już tak nie boli. Tylko w momencie gdy wykonam jakiś gwałtowny ruch ;P teraz tylko muszę cierpliwie czekać aż się kość zrośnie :) a z tym balsamem to faktycznie trzeba uważać bo jest ślisko :) szczególnie kiedy dostanie się pod stópki.. ja z moim obojczykiem staram się być bardzo ostrożna :)
UsuńPaznokcie są śliczne! Jeśli chodzi o balsam to właśnie też go recenzowałam i mam troszkę bardziej negatywne zdanie. Owszem idealny w sytuacjach trudnych i awaryjnych, ale w codziennym użyciu się nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja równiez obserwuję.
Usuńpowoli zaczynam sie przekonywac do kupna tego balsamu do ciala :)
OdpowiedzUsuńale masz piekniusie te swoje szponki :)
OdpowiedzUsuńChyba zamiast 2w1 wolę po prostu użyć żelu pod prysznic, a potem posmarować się balsamem. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na
http://kosmetyczne-sekrety.blogspot.com/
mam probke ktora musze wyprobowac :) barzo jestem ciekawa jak mi sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
Słodkie ;D ;D
OdpowiedzUsuńTo super:P ,fajnie ,ze znalazlas i Ci przypasowały :);*
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tego "wymysłu". Pewnie go nie kupię, bo preferuję bardziej naturalne składy, ale dobrze, że przynajmniej nie jest to bubel :)
OdpowiedzUsuńwidziałam reklamę :) Ale teraz mogę sobie u Ciebie poczytać o nim :) Ogólnie to mi taka forma pasuje, bo nie lubię po kąpieli smarować się balsamami :P Jestem leniwa :P Trochę za dużo kosztuje... Ale to przecież "balsam"... Trzeba będzie go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńbalsamu nie miałam jeszcze okazji wypróbować
OdpowiedzUsuńa paznokcie na prawdę śliczne :)
Gratulacje! Nominuję Cię do Libster Award. Więcej szczegółów na: http://landvanity.blogspot.com/2013/07/libster-award.html .
OdpowiedzUsuńMoże i ja skuszę się na ten balsam :-) A paznokcie śliczne :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne paznokcie ! <3
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie :)
http://neversubmission.blogspot.com/
U mnie ten balsam się nie sprawdził niestety , nie wysusza ale też i nie nawilża , a szkoda
OdpowiedzUsuń